Z jednej strony można spotkać się z opinią, że sprzęgło po regeneracji jest zupełnie jak nowe, a równocześnie ma znacznie korzystniejszą cenę, z drugiej zaś zdarzają się przypadki, że ktoś kupuje zregenerowaną część, która bardzo szybko się psuje. Może w takim razie lepiej nabyć oryginalny podzespół lub tani zamiennik? Okazuje się, że nie koniecznie. Jeśli tylko odnowione sprzęgło pochodzi z pewnego źródła i zajmowali się nim prawdziwi fachowcy, to niewątpliwie warto się na nie zdecydować. Profesjonalny mechanik potrafi tchnąć w daną część drugie życie, ale przede wszystkim wie na co zwrócić uwagę, by stwierdzić czy nadaje się ona w ogóle do regeneracji.
Żeby sprzęgło mogło odzyskać pełną sprawność, powinno trafić do warsztatu zanim jeszcze ulegnie całkowitemu zużyciu. Im mniej elementów jest zniszczonych oraz im mniej poważne są to uszkodzenia, tym większa szansa na powodzenie. Natomiast przed podjęciem czynności związanych z regeneracją, mechanik musi mieć pewność, że ma ona sens i jej efekty będą rzeczywiście zadowalające. Jeżeli niezbędna jest jedynie odbudowa sprężyn, okładzin ciernych czy tłumików drgań, raczej bez problemu można się tym zająć. Jednak gdy dojdzie do awarii innych elementów, na przykład docisku albo piasty, wówczas zwykle nie warto odnawiać sprzęgła. Czyli bardzo wiele zależy od tego, w jakim znajduje się ono stanie, kiedy dostaje je w swoje ręce mechanik. Następnie istotne jest to, aby korzystał z wysokiej jakości materiałów i sprzętu.
Regeneracja zużytego sprzęgła lub zakupienie podzespołu poddanego wcześniej temu procesowi, bywa idealnym rozwiązaniem w przypadku tych właścicieli samochodów, którzy albo nie mogą znaleźć oryginalnej części, albo jest ona zbyt droga. Oczywiście spore znaczenie ma też fakt, iż ponowne wykorzystanie odnowionych podzespołów jest zdecydowanie działaniem proekologicznym.